W codziennym natłoku obowiązków związanym z prowadzeniem swojego przedsiębiorstwa, nawet najbardziej zagorzali pracoholicy marzą o chwili wytchnienia od swojego biznesu i ucieczce w Bieszczady.
Zawód księgowego w tym wypadku nie różni się niczym i także my czasem potrzebujemy wyrwać się z firmy i miasta. Dlatego niedawno miałem przyjemność uciec, co prawda nie w góry ale do krainy wielkich jezior, na niezmiennie urokliwe pojezierze mazurskie. W czasie wypoczynku i rozmów z miejscowymi przedsiębiorcami dowiedziałem się, że obecny sezon turystyczny przyniósł spore zmiany. Coraz więcej ludzi decyduje się na formy wypoczynku popularne wiele lat temu. Do łask wracają pola namiotowe, biwakowanie na dziko i bliski kontakt z przyrodą. Jednak najpopularniejszym rozwiązaniem stały się samochody campingowe, zarówno wśród Polaków jak i licznie odwiedzających Mazury Niemców. Powstaje coraz więcej miejsc campingowych i biwakowych o wysokim standarcie z porządnym zapleczem sanitarnym. Ja także zdecydowałem się na tą formę wypoczynku i szczerze polecam. Namiot i podstawowy sprzęt, który będzie nam służył przez lata na biwakach to jednorazowy wydatek, często tańszy niż kilka dni pobytu w luksusowym hotelu. Te ostatnie zresztą świecą obecnie pustkami czemu nie pomaga polityka drastycznego podnoszenia cen. Dlatego na bazie własnych doświadczeń zachęcamy Państwa do wyrwania się z miasta i spędzenia chodźby weekendu pod namiotem z dala od problemów związanych z biznesem, zmianami podatkowymi i nowymi ustawami. Naprawdę warto!