
Część druga naszego zestawienia. Ostatnio skończyliśmy na USA i niefortunnej decyzji Kennedy’ego więc dziś...
Część I wpisu - https://taxfit.pl/blog/jak_glupie_decyzje_mozna_podjac_bardzo_bardzo_bardzo_glupie
… znowu USA ale tym razem do współpracy z Rosją
Jeśli już mówimy o zimnej wojnie to politycy tamtego okresu ustanowili dość ciekawą doktrynę. Mianowicie oba mocarstwa, zarówno Rosja jak i USA miały system wczesnego wykrywania pocisków międzykontynentalnych. Zgodnie z procedurami wdrożonymi w obu paranoicznych narodach, po wykryciu chodźby jednego pocisku, należało użyć jak najszybciej swojego arsenału i przeprowadzić kontruderzenie. W tamtych czasach gotowych do odpalenia pocisków jądrowych wycelowanych we “wroga” było kilkanaście tysięcy. Efektów czy powodów przeprowadzanie takiej “ostrej wymiany poglądów politycznych” nie trzeba by omawiać z nikim bo za dużo żywych osób na świecie by nie pozostało. Z niedawno odtajnionych dokumentów KGB wynika że w latach 70-tych miał miejsce incydent który mógł doprowadzić do wojny nuklearnej. Jeden z operatorów systemu wczesnego ostrzegania, na skutek nieznanego wtedy zjawiska fizycznego zaobserwował na swoim urządzeniu pocisk zmierzający w stronę ZSRR. Ten bohater nie tylko wytrzymał presję ale nie powiadomił zwierzchników dochodząc do wniosku że to musi być błąd. Jeśli postąpiłby inaczej i przekazał dalej informację, komuniści z całą pewnością odpaliliby swój arsenał nim ktoś inny zrozumiałby pomyłkę. Trzeb przyznać że facet miał nerwy ze stali i dziś zawdzięczamy mu to że nie żyjemy w postnuklearnym świecie. Z takim opanowaniem nadawałby się obecnie do gastronomi w Polsce.
Imperium Chorezmijskie
Nie kojarzycie tego imperium? Nic dziwnego, bowiem takie są konsekwencję drażnienia silnijszego sąsiada. Władca Imperium Chorezmijskiego w latach 1200–1220 zawojował kawał świata. Podległe mu były między innymi tereny Persji czy Afganistanu. Za sąsiada miał jednak dość wojowniczego Czyngis‑chan’a, który o dziwo nastawiony był przyjacielsko. Pisał listy pochwalne, wysyłał poselstwa i karawany a nawet otwarcie mówił o zaletach istnienia dwóch potężnych imperiów “wschodzącego i zachodzącego słońca”. Niestety Muhammad II miał trochę paranoję i wiecznie węszył spisek na wschodzie. Odsyłał opryskliwe odpowiedzi, ograbił karawany i zabił posłów. 3 lata takiego podejścia wystarczyły żeby wyprowadzić z równowagi i tak dość niespokojnego władcę Mongołów który wybrał się na wycieczkę po kraju sąsiada. Dołączyło do niego 300’000 świetnie wyszkolonych, mongolskich jeźdźców, którzy po swojej wizycie zostawili jedynie zgliszcza. Ciekawe jak to wpłyneło na biznes i ekonomię w regionie? Uff, jak to dobrze że Polska nie ma na wschodzie sąsiada w postaci imperium słynącego z podbojów którego moglibyśmy cały czas drażnić.
Francja i Anglia
Neville Chamberlain zasłynął w historii jako dość spora pierdoła. Może i miał dobre intencję ale ukuł pojęcie “appeasementu” czyli polityki ustępstw. Ustępował pewnemu wąsaczowi który dzięki temu miał czas przygotować się ekonomicznie i militarnie do rozpętania II wojny światowej. Dopiero Polska była pierwszym krajem w którym politycy pokazali że mają honor. Zresztą o ile Anglicy wynieśli z II wojny jakieś konstruktywne wnioski o tyle Francuzi już nie bardzo. Kilkanaście lat później ich kolejna zdrada i machlojki dały podwaliny do konfliktu który ostatecznie przerodził się w wojnę w Wietnamie.
Warto więc się pocieszać, że nie tylko nasi politycy czasami podejmują mało racjonalne decyzję. Historia jest pełna przypadków w których najwyższe władze trwoniły majątki obywateli, zrujnowały gospodarkę i zaciągały świat na skraj przepaści…