Stres nas zje
Zamknij
+48 505 536 664
Pon - Pt : 8:00 - 16:00

Stres nas zje


Czy często się stresujesz? Czy stres wpływa na Twoje ciało? Czy firma cierpi kiedy jej pracownicy są zestresowani? Czy tak naprawde wiesz co to stres?

Stres w dzisiejszych czasach towarzyszy nam na każdym kroku - w sklepie, pracy czy życiu prywatnym. Znajoma lekarka ostatnio uchyliła rabka tajemnicy mówiąc że ponad 50% osób, którzy się do niej zgłaszają ma objawy chronicznego stresu. 

Definicja stresu mówi że jest to “...dynamiczna relacja adaptacyjna pomiędzy możliwościami jednostki, a wymogami sytuacji...“. Sytuacja na świecie się zmienia dynamicznie. Szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Zmiany gospodarcze, polityczne czy te związane z naszym zdrowiem następują jedna po drugiej. Kiedyś przeciętny mieszkaniec Krasnojarska (Rosja) zanim zdążył dowiedział się, o zmianie cara na tronie, to mogła już wybuchnąć rewolucja mająca na celu jego obalenie. Dziś jeśli wywiad z politykiem buforuje się za długo i musimy poczekać 5 sekund na nowe wiadomości to “coś jest nie tak z łączem”. Dynamika przekazu informacji przyśpieszyła dosłownie do prędkości światła, co nie oznacza, że nasze możliwości adaptacyjne też. Wręcz przeciwnie.

 

Stres dotyczy każdego

Większość z Państwa tym momencie z pewnością stwierdzi, że stres ich nie dotyka. To znaczy doświadczają go, ale nie przejmują się “jakoś szczególnie”. Błąd. Każdy z nas “przejmuje się” na poziomie podświadomości. Lekarze psycholodzy są zgodni, że więcej stresu odczuwamy i kumulujemy w sobie nieświadomie niż świadomie. Proste przykłady? Bardzo proszę. W dzisiejszych czasach żeby wejść do sklepu trzeba założyć maseczkę. Niby nic, niby przyzwyczailiśmy się do tego wymogu, jednak nawet jeśli świadomie jesteśmy zwolennikami tego rozwiązania, to podświadomie nasz mózg się stresuje za każdym razem kiedy zakładamy maseczkę. Nawet nie my ją musimy nosić - wystarczy zobaczyć osobę w maseczce. Dalej jest to dla naszego muzgu rzecz nietypowa, utrudniająca normalne funkcjonowanie organizmu i powiązana z potencjalnym zagrożeniem. Czynnikiem stresującym może być dosłownie wszystko. Od przedmiotów, przez ludzi oraz sytuację w naszym życiu i w znakomitej większości przypadków doświadczymy stresu zupełnie nieświadomie.

 

Stres nie jest tylko w głowie.

Wiele osób twierdzi że radzi sobie doskonale ze stresem. Często rzucają radami z cyklu: “Nie przejmuj się, po co się tym martwisz - spójrz na mnie, mnie to nie dotyka”. Po czym idą do domu i otwierają butelkę whisky lub piwo - codziennie. Jest to bardzo złe podejście, ponieważ stres nie jest czymś co możemy w szczególny sposób kontrolować, a już na pewno nie “odpuścić” w magiczny sposób. Stres jest jak najbardziej fizyczny i realny. Wpływa na nasze samopoczucie, wydajność w pracy czy relacje. Jednak ma też ogromny wpływ na zdrowie i BARDZO często jest bezpośrednią przyczyną między innymi infekcji, bólów i nie tylko głowy ale mięśni, kręgosłupa, żołądka, ramion…, stres może powodować stany zapalne, bezsenność, zaburzenia seksualne, a nawet choroby skóry czy autoimmunologiczne. Do tej listy lekarze często zapominają dodać że stres powoduje alkoholizm u ludzi “dobrze radzących sobie”.

 

Jak naprawdę dobrze poradzić sobie ze stresem?

Sport, czas dla siebie, fizjoterapia, używki - 4 rzeczy które sprawią że pewnego dnia nie obudzicie się z dusznościami w klatce piersiowej myśląc że to zawał, a to napięte od stresu mięśnie. Jednak po kolei. 

 

Sportu chyba jakoś szczególnie nie trzeba omawiać. Każde ćwiczenie, nieważne czy to rower czy poranne rozciąganie jest zbawienne dla waszego zdrowia. Jednak sam sport nie wystarczy. 

 

Czas dla siebie - często mylony z biernym odpoczynkiem. Nie ma nic gorszego jak po stresującym dniu zasiąść przed komputerem i grać w gry czy oglądać horror. Nawet jeśli sprawia Wam to przyjemność to mózg i ciało dalej są spięte i w ciągłej gotowości do “odparcia ataku”. Czas dla siebie to czas na spacer, medytację czy gotowanie. Czas w którym należy robić coś co się lubi ale jednocześnie coś co angażuje nasz mózg i przestawia jego sposób myślenia na relaksacyjny. A więc spacer po lesie tak, wizyta na strzelnicy - niekoniecznie.

 

Fizjoterapia - to raczej ostateczność kiedy fizyczne objawy stresu już wystąpią. Może lepiej nie czekać i wcześniej udać się na zwykły masaż? Wybór jest szeroki, ceny przystępne, a całkowity koszt masażu raz w miesiącu jest zdecydowanie tańszy niż późniejszej fizjoterapii dwa razy w tygodniu. Warto zapobiegać zamiast leczyć.

 

Używki - jak już wspomnieliśmy wiele osób regularnie stosuje alkohol czy papierosy żeby poradzić sobie ze stresem. I z jednej strony nie ma w tym nic złego bo wszystko jest dla ludzi, z drugiej to nie może być rozwiązanie stosowane codziennie i jako jedyne. Stres nie zniknie, nie odpuści, a ciągłe zapijanie go wpędzi nas w jeszcze większe kłopoty. Więc piwo z przyjaciółmi w piątek - tak, alkohol codziennie po pracy - zdecydowanie nie. 

 

Tyle na dziś. Nie życzymy Państwu mało stresu bo to niemożliwe - życzymy za to skutecznego i zdrowego radzenia sobie z nim.