Kawę, herbatę, LSD ?
Zamknij
+48 505 536 664
Pon - Pt : 8:00 - 16:00

Kawę, herbatę, LSD ?

Kawę, herbatę, LSD ?

W pogoni za poprawą wydajności firmy i wielkie koncerny czasami przekraczając granice rozsądku i przyzwoitości. Często jednak wydawałoby się szalone pomysły, które przychodzą do nas zza oceanu okazują się skuteczne. Czy tak będzie i tym razem?

 

Niebezpiecznie innowacyjne podejście

National-Geographic opublikowało kilka dni temu niezwykle ciekawy artykuł: Dolina Krzemowa testuje na pracownikach LSD. Dla lepszej "kreatywności". Jak sam tytuł wskazuje, firmy branży IT poszły o krok dalej w zapewnieniu idealnego środowiska pracy swoim zespołom. Już nie tylko owoce, zdrowa żywność, pokoje relaksacyjne ale także… narkotyki. Co prawda opisywany eksperyment polega na przyjmowaniu mikrodawek LSD (jednej piętnastej normalnej dawki) więc narkotyk nie wywołuje halucynacji, a ma jedynie zwiększyć koncentrację i kreatywność, ale wciąż to podejście wzbudza wiele kontrowersji. Zwolenników przekonują takie nazwiska jak Steve Jobs, Jack Nicholson czy nawet najsłynniejszy zespół świata - The Beatles - czyli ludzie którzy otwarcie przyznawali się do regularnego zażywania mikrodawek. Przeciwników niepokoić może historia chodźby Pervitinu czyli metaamfetaminy podawanej regularnie żołnierzom II Wojny Światowej. 



Mniej znaczy więcej

To samo wydawnictwo w innym artykule opisuje równie ciekawy i być może nawet skuteczniejszy eksperyment. Trzydniowy weekend. Eksperyment Microsoftu: wydajność skoczyła 40 proc. Firma Microsoft przez jeden miesiąc postanowiła skrócić tydzień pracy. Zachęcając również pracowników do mądrego odpoczynku, oraz kładąc nacisk na komunikację elektroniczną zamiast standardowych spotkań. Przewidziano nawet dodatki, które pracownicy mogli wydać na szkolenia albo wyjazd z rodziną. Efekt? Oprócz wzrostu wydajności, redukcja stresu, a także oszczędności wynikające z mniejszego zużycia prądu i ograniczenia produkcji dokumentów. Zaplanowano powtórzenie eksperymentu przy nieco innych założeniach (normalny tydzień pracy ale pozostawienie wszystkich innych czynników). 



Nasza opinia

Z reguły nasze biuro podatkowe stara się przekazywać Państwu informacje obiektywnie i bezstronnie, jednak kontrowersyjność tego tematu wymaga komentarza. Co do pierwszej metody mamy duże wątpliwości. Nie wynikają one jednak nie z niechęci do nieszablonowego myślenia, a z obawy. O ile każda wykształcona osoba zdaje sobie sprawę z tego że paniczny lęk przed wszystkimi używkami wynika z dość niesłusznych i krzywdzących raportów WHO publikowanych w latach 70-tych i 80-tych o tyle nie jesteśmy pewni czy zmiana tego nastawienia powinna spoczywać w rękach korporacji. Owe raporty można by streścić stwierdzeniem: “Wszystko co nie jest alkoholem, papierosem czy kawą zabije Cię prawie natychmiast”. Dziś wiemy że nikotyna także zwiększa koncentrację ale zdecydowanie odradzamy przekonywanie pracowników do palenia. To rządy powinny, ponownie zbadać realny krótko i długoterminowy wpływ poszczególnych substancji i udostępnić te badania opinii publicznej. 


Z kolei drugie rozwiązanie jest nie tylko bezpieczniejsze ale również legalne i coraz częściej stosowane, dlatego przypadło nam dużo bardziej do gustu. Często firmy naginają kodeks pracy na rzecz pracowników i skracają dzień pracy do 7 godzin lub skracają pracę w piątki. To rozwiązanie jest zdecydowanie ciekawsze, szczególnie w połączeniu z propagowaniem wśród pracowników aktywnego wypoczynku o którym już wcześniej pisaliśmyDlatego my póki co pozostaniemy przy nim i w najbliższy weekend udamy się na spacer, do siłowni czy pobiegać słuchając w odtwarzaczu “Yellow submarine”.