Korea Północna to kraj kontrowersji i nieustających spekulacji. Rządzony przez dynastię Kimów nieustannie od 1946 raz skłania się w stronę otwartości i wprowadzenia pewnych wolności gospodarczych, po to aby po chwili wrócić do irracjonalnego modelu zamkniętej na świat monarchii komunistycznej.
W ostatnich latach pod rządami Kim Dzong Un’a kraj powoli zaczął otwierać się na turystów z zagranicy. Daleko jeszcze co prawda do wolności i gospodarki wolnorynkowej, lecz napływ ideologii zachodu, nawet pod czujnym okiem “przewodników” wywierał coraz większy wpływ na obywateli tego kraju.
Stolica KRLD - Pjongjang - stała się miastem pokazowym, w którym pozwolono na prowadzenie kilku sklepów “prywatnym” podmiotom, unikano - przynajmniej publicznego - łamania praw człowieka i zaczęto czerpać oraz doceniać zyski z turystyki. Niestety fala koronawirusa, która przetoczyła się przez świat na powrót zamknęła kraj. Koreańczycy z północy po raz kolejny wrócili do doktryny Dżucze, próbując za wszelką cenę utrzymać niezależność i izolacjonizm zarówno gospodarczy jak i polityczny.
Miejmy nadzieję, że sytuacja niedługo wróci na właściwe tory, a kraj ponownie otworzy się na turystów i wolność gospodarczą. Kto wie, może za kilka lat, będzie możliwe założenie tam własnej firmy, a ciemne karty historii pozostaną tylko niemiłym wspomnieniem ostatniego komunistycznego ustroju.