Rząd ogłasza nowe kroki w walce z koronawirusem od 1 i 2 kwietnia - co musi wiedzieć przedsiębiorca
Zamknij
+48 505 536 664
Pon - Pt : 8:00 - 16:00

Rząd ogłasza nowe kroki w walce z koronawirusem od 1 i 2 kwietnia - co musi wiedzieć przedsiębiorca

Rząd ogłasza nowe kroki w walce z koronawirusem od 1 i 2 kwietnia - co musi wiedzieć przedsiębiorca

Dziś większość osób w Polsce otrzymała alert RCB o nowych krokach wprowadzanych w związku z walką z koronowirusem. Które z nich dotyczą pracodawców i przedsiębiorców?

Dość niespodziewanie następuje zaostrzenie przepisów związanych z koronawirusem. Rząd w nowym rozporządzeniu nakłada między innymi nowe obowiązki niemal w trybie natychmiastowym:

 

Od 1 kwietnia rząd:

  • Ogranicza liczbę klientów w sklepach i na targowiskach do trzykrotności liczby kas lub stanowisk w danym obiekcie. Należy zaznaczyć że liczy się ogólna liczba kas, a nie kasy otwarte. 

  • Zamyka w weekendy wielkopowierzchniowe sklepy budowlane

  • Wprowadza specjalne godziny dla seniorów -  od 10:00 do 12:00 sklepy i punkty usługowe mogą obsługiwać tylko klientów powyżej 65 roku życia

  • Zamyka hotele i miejsca noclegowe niemal dla wszystkich poza personelem medycznym, osobami w trakcie kwarantanny lub wykonującymi podróż służbową.

  • Zamknięte zostają wszystkie zakłady kosmetyczne oraz fryzjerskie a także, salony tatuażu i piercingu. 

  • Zawieszane są usługi masażu i rehabilitacji

 

Od 2 kwietnia następuje:

  • Wprowadzenie wymaganej odległości 1,5 metra pomiędzy stanowiskami pracy poszczególnych osób

  • Obowiązek używania rękawiczek lub płynów dezynfekujących przez pracowników

  • Sklepy będą miały obowiązek zapewnienia jednorazowych rękawiczek klientom.



Co po za tym? Automatyczna kwarantanna dla bliskich osób w kwarantannie, zakaz wychodzenia z domu osób do osiemnastego roku życia, zamykanie parków i bulwarów, dotkliwe kary finansowe…

 

Więcej na temat zmian mogą Państwo znaleźć na stronie rządowej:

https://www.gov.pl/web/koronawirus/kolejne-kroki

 


Nooo… to do tego momentu przekazaliśmy informację w sposób bezstronny, obiektywny, pozbawiony własnych przekonań ideologicznych i sugestii dla czytelnika. Sytuacja jest napięta, dlatego staraliśmy się napisać ten artykuł obiektywnie, jednak od tego momentu pozwolimy sobie na subiektywną opinię dotyczącą przynajmniej części tych zmian. Może być dość stronniczo, więc jeśli komuś z naszych czytelników to nie odpowiada, prosimy nie czytać dalszej części. 



A więc tak, dużo zmian, dużo działań, wydawać by się mogło że rząd z całych sił walczy z zagrożeniem i wszyscy powinniśmy się do tej walki dołożyć, bez mrugnięcia okiem. Niestety to tylko częściowa prawda. Wiele działań jest nieskutecznych, robionych pod publiczkę lub po prostu niemoralnych. Epidemia się jeszcze nie skończyła, ba nawet na dobrą sprawę się jeszcze dobrze nie zaczęła, a już mamy takie kwiatki jak radny PIS który wywindował o niemal 400% akcje spółki w której jest prezesem dzięki rządowemu kontraktowi na 5,5 mln maseczek ochronnych. Dla tych z Państwa którzy nie czytali artykułu (źródło: https://katowice.wyborcza.pl/katowice/7,35063,25814626,spolka-radnego-pis-zamowila-5-5-mln-maseczek-ochronnych-jej.html#paywallp-benefits-anchor ) przypomnimy tylko w skrócie, że spółka ta nigdy wcześniej nie zajmowała się tego typu kontraktami. 

 

No ale cóż, każdy może mieć niewyobrażalne szczęście w biznesie, prawda? Szczególnie kiedy jego partia jest u władzy. Szczęście mają też sami rządzący, że Polacy to naród który nie przepada za czytaniem. Gdyby było inaczej to może nasi rodacy czytaliby i kojarzyli ze sobą więcej faktów. Na przykład takich, że noszenie rękawiczek ochronnych nie koniecznie musi wpływać na zmniejszenie prawdopodobieństwa zarażenia. W niektórych przypadkach wręcz przeciwnie, będzie je zwiększało. Ktoś z Państwa, oczywiście może zapytać logicznie, jakim cudem używanie czegoś co ma nas chronić może sprawić, że znajdziemy się w większym niebezpieczeństwie? Już spieszymy wyjaśnić: WSZYSTKO ZALEŻY OD NASZEGO ZACHOWANIA. Teoria jest poprawna, praktyka... ukazuje skrajnie inny obrazek. Kilka przykładów z komentarzami zaobserwowanych przez nas w ostatnich dniach. 

 

  • Wczoraj w markecie widzieliśmy przed wejściem klientów palących papierosa w rękawiczkach ochronnych. Rękawiczki nie odpychają wirusa, one go zatrzymują, uniemożliwiając mu kontakt z nasza skrórą. Dlatego rękawiczki powinny być jednorazowe, a po ich zdjęciu powinniśmy niezwłocznie umyć ręce. Jeśli cały dzień chodzimy w rękawiczkach, a potem trzymamy w nich papierosa i przykładamy go do ust to jest to idealna sytuacja do zarażenia się i przejaw bezgranicznej głupoty.

  • Rękawiczki w sklepach, nie są nowością, niektóre sklepy już od ponad tygodnia je stosują. Idealnym przykładem może być nasz osiedlowy sklepik gdzie nie można wejść nie zakładając rękawiczek. Szkoda tylko że są to rękawiczki do… nakładania pieczywa. Nie byłoby w tym niczego złego poza dwoma faktami. Po pierwsze te rękawiczki mają fabryczną perforację więc w żaden sposób nie chronią przed wirusem. Po drugie, leżą spięte przy wejściu do sklepu, więc każdy musi dotknąć całej paczki aby urwać parę dla siebie. Ciekawe czy ktoś chociaż raz pomyślał o ich dezynfekcji.

  • Wiadomo że jakakolwiek ochrona jest lepsza niż żadna prawda? Dlatego rozglądając się znajdziemy ludzi nie tylko w profesjonalnym sprzęcie, ale także w… rękawiczkach budowlanych, obwiązanych arafatkami czy chustami lub hit tego sezonu - osłona twarzy z szybką dzięki której osoba nosząca taki ekwiwalent wygląda jak przedstawiciel ZOMO tuż przed tłumieniem buntu. Dlaczego tak bezlitośnie kpimy z tych rozwiązań? Już państwu wyjaśniamy. Podczas najbliższych zakupów w markecie, proszę się zatrzymać i przyjrzeć ludziom przez 5-10 minut. Ludziom w rękawiczkach, maskach i arafatkach. Ludziom, którym jest ciepło przez zbedne, dodatkowe elementy ubioru. A kiedy jest ciepło, nasz organizm ma tendencję do tego żeby się pocić. Często w okolicach twarzy. Nie trzeba być Sherlockiem żeby skojarzyć, że kiedy się pocimy, nieświadomie, wielokrotnie przetrzemy ten pot z czoła czy dotkniemy policzków i tym samym co chwilę dotykamy własnej twarzy, okolic nosa, oczu i ust… czyli robimy dokładnie to przed czym WHO przestrzega bo mamy przecież poczucie fałszywego bezpieczeństwa. Naprawdę wystarczy 5-10 minut obserwacji, a sami się Państwo o tym przekonają.

  • Na koniec rzecz najważniejsza. Jeśli powyższe przypadki wydawały się śmieszne, smutne czy groteskowe to… najprawdopodobniej popełniamy najważniejszy z błędów. Jesteśmy przekonani, że właśnie my prawidłowo stosujemy sprzęt ochronny. Mamy dobre rękawiczki, prawidłową maseczkę i nie stosujemy chałupniczych rozwiązań. I to przeświadczenie może być naszą największą zgubą. Jeśli wykwalifikowani i przeszkoleni lekarze pracujący na oddziałach zakaźnych, potrafią się zarazić NAJCZĘŚCIEJ poprzez nieprawidłowe stosowanie środków ochronnych to jaką szansę mamy my, nasi sąsiedzi czy ekspedienci obsługujący nas w sklepie? Tym mniejszą im bardziej jesteśmy pewni że robimy wszystko dobrze!

Niemniej jednak smutne podsumowanie tej wypowiedzi jest takie, że z pewnością nie jeden radny pracujący w jakiejś spółce, ma już hurtowo zamówione rękawiczki, maseczki i pakiet akcji gotowy do sprzedania. Oczywiście problem nie dotyczy tylko środków ochrony ale wszystkich punktów, jednak analiza poszczególnych rozporządzeń to temat na książkę, a nie artykuł. Smutne jest też to że rząd działa jak zwykle pozornie. Niby wyjaśnia w przytoczonym artykule wprowadzone zmiany, daje przykłady i pisze zadziwiająco jasnym jak na własne standardy językiem… tylko… czemu... nie do końca i bez szczegółów? 


w godzinach od 10:00 do 12:00 sklepy i punkty usługowe mogą przyjmować i obsługiwać jedynie osoby powyżej 65 roku życia.” - na jakiej podstawie prawnej sklepikarze mają legitymować wiek klientów? Co jeśli wyrywkowa kontrola wykaże, że klient obsługiwany w tym czasie miał np. 60 lata zamiast 65. Kto w takim wypadku płaci mandat w wysokości 5-30 tysięcy złotych? Właściciel sklepu, pracownik, klient, wszyscy?

 

“stanowiska pracy poszczególnych osób muszą być oddalone od siebie o co najmniej 1,5 metra.” - dowiadujemy się o tym na dwa dni przed wprowadzeniem tego w życie? Czyli połowa małych sklepów jutro powinna być zamknięta w celu reorganizacji miejsca pracy? Jak zachowają się w takim przypadku ludzie, kiedy zobaczą że nagle 1 kwietnia większość sklepików osiedlowych nie funkcjonuje? Logicznie zastanowią się nad przyczyną i pójdą do domu czy masowo popędza do supermarketów wykupywać towar?

 

Opuszczenie domu możliwe jest w jednym z trzech przypadków, między innymi w celu: “załatwiania spraw niezbędnych do życia codziennego.” - kilka dni temu, pan minister zdrowia na konferencji prasowej mówił że krótki spacer po lesie, uprawianie sportu w postaci jazdy na rowerze czy biegania w celu zachowania zdrowia psychicznego w obecnej, napiętej sytuacji jest rzeczą jak najbardziej niezbędną w życiu codziennym. Teraz te określenia zniknęły. Nie chodzi o to czy one mają sens czy nie. Czy powinniśmy karnie siedzieć w domu czy wychodzić z zachowaniem logiki czyli pewnych zasad bezpieczeństwa… chodzi o to, że rząd który co kilka dni zmienia zdanie, wypluwa z siebie masę rozporządzeń i co chwilę oczekuje od obywateli czegoś innego… traci wiarygodność i poparcie, a to stanowi już realny problem w czasie epidemi i tuż przed kryzysem gospodarczym.

 

Aspektów związanych zarówno z biznesem jak i z życiem codziennym, nad którymi warto byłoby się pochylić, które warto przedyskutować, sprawdzić i przemyśleć jest wiele. Nie chcemy działać krytycznie przeciwko partii rządzącej, ani popierać bezrefleksyjnie ich działań z uwagi na zaistniałe zagrożenie. Mamy własne przemyślenia i chcielibyśmy Państwa także nakłonić do własnych refleksji nad zaistniałą sytuacją oraz podejmowanymi przez rząd krokami. Już wielu firmą jest ciężko, a patrząc na dynamikę wydarzeń można PRZYPUSZCZAĆ że będzie jeszcze ciężej. Należy zatem dobrze zapamiętać te wydarzenia oraz podejmowane kroki, ponieważ ta epidemia w końcu minie. Zostaną za to politycy z których część działała dobrze i sprawnie, a część chaotycznie i bez planu. Nastąpi wtedy rozliczenie ich działań i słów. Może to być trudne ale… wtedy właśnie, słowa jednego z polityków partii rządzącej, nabiorą zupełnie nowego znaczenia. 

 

“No może być trudne, ale nikt nie mówi, że w tej chwili będzie łatwo”

 

Wywiad z nim, szczególnie fragment i kontekst w którym pada to stwierdzenie, serdecznie Państwu polecamy. Źródło: https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/rozmowa/news-jaroslaw-kaczynski-w-rmf-fm-wybory-10-maja-powinny-sie-odbyc,nId,4393207?fbclid=IwAR05O0KdH7kAwyeL8gZOKQcfZ0aMBWSSUwxkeanql5oEOHYR7qgL66dgnJg

 

A pozostałe cytaty zaczerpnięte były ze stron:

https://www.gov.pl/web/koronawirus/kolejne-kroki